Niestety tak… :( wstyd się przyznać, ale niestety należę do grona tych kierowców, którzy prowadzili samochód pod wpływem alkoholu. Miałem 0,38 mg/dm3 jak mnie złapano rano w drodze powrotnej z konferencji służbowej. Wiecie jak to jest na takich wyjazdach … Nie miałem alkomatu, a czułem się bardzo dobrze. Zgodnie z kodeksem drogowym jednak nie można mieć więcej 0,25 mg/dm3. Jak zatrzymała mnie policja – nie było szans, aby wytlumaczyc z tego co wyszlo w alkomacie. Prokurator jak zwykle bywa zażądał bardzo wysokiej kary… mogłem się na nia zgodzić, ale nie chciałem. Tutaj przydała się na szczęście czujność wynajętego przeze mnie
adwokata od prawa karnego. Prokurator w akcie oskarżenia umieścił wniosek o dwa lat pozbawienia wolności i jakas tam kare grzywny dorzucil. Oprócz tego oczywiście sąd mi obligatoryjnie zakazał prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Z tym ostatnim nie miałem co dyskutować, ale to kara pozbawienia wolności była znaczenie zawyżona. Zwłaszcza, ze nikomu nie zrobiem zadnej krzywdy jadac nietrzeźwy. Skonczylo się na szczęście na 1,5 rokuw zawiasach, bo do tej pory nie byłem notowany, ani nie miałem na sumieniu zadnych punktów karnych. Szkoda mi tylko tego prawka, bo wiecie jak to jest bez samochodu w dzisiejszych czasach …